80 rocznica Akcji Specjalnej KOPPE
W niedzielę 14 lipca br. Wicestarosta Powiatu Maria Milejska oraz Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Zawierciańskiego Jan Grela uczestniczyli na zaproszenie Wójta Gminy Żarnowiec Grzegorza Sceliny w uroczystych obchodach 80. Rocznicy Akcji Specjalnej KOPPE, jednej z najbardziej śmiałych akcji zbrojnych Polskiego Państwa Podziemnego.
Uroczystości rozpoczęła Msza Święta w intencji młodych bohaterów, którzy oddali swoje życie walce o wolność Ojczyzny. Po Mszy Św. poczty sztandarowe, mieszkańcy oraz goście udali się w asyście Orkiestry Dętej pod pomnik w wąwozie w Udorzu, gdzie delegacje złożyły kwiaty i zapaliły symboliczne znicze.
- "Życie jest powinnością ważniejszą niż śmierć. Ale są sytuacje, gdy śmierć jednych, staje się powinnością wobec życia drugich". Tak o tym ważnym, zbrojnym wystąpieniu harcerzy z batalionu „Parasol” pisał Piotr Stachiewicz - przypomniała Wicestarosta Maria Milejska. - Szczególnie pamiętamy wszystkich, którzy nieśli pomoc i pracowali nad tym, by chłopcy i dziewczęta z Batalionu „Parasol” bezpiecznie powrócili do Warszawy, gdzie tak chlubnie wzięli udział w Powstaniu. Cześć Ich Pamięci.
Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Jan Grela podkreślał, że wolność nie jest dana nam raz na zawsze i bardzo ważne jest odpowiednie przygotowanie kadr. Ubolewał nad likwidacją w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Żarnowcu profilu: zarządzanie kryzysowe, który w obecnym czasie byłby potrzebnym i zasadnym kierunkiem kształcenia.
W uroczystościach uczestniczył dr hab. Filip Musiał Dyrektor Oddziału IPN w Krakowie.
Czym Była Akcja Specjalna Koppe?
Była to akcja polskiego ruchu oporu. Wilhelm Koppe był wyższym dowódcą SS i policji oraz sekretarzem stanu w niemieckim „rządzie” Generalnego Gubernatorstwa. Został skazany na śmierć wyrokiem Kierownictwa Polskiego Państwa Podziemnego za bezwzględne represje i masowe zbrodnie na Polakach i Żydach.
11 lipca 1944 r. grupa żołnierzy harcerskiego batalionu „Parasol” i Kedywu Okręgu Kraków AK podjęła próbę likwidacji Wilhelma Koppe. Była to niestety nieudana akcja.
Podczas odwrotu z Krakowa kolumna samochodów z żołnierzami AK natknęła się na żandarmerię niemiecką. Do pierwszej potyczki doszło w Porębie Dzierżnej.
W Udorzu na żołnierzy „Parasola” uderzyły przeważające siły niemieckie. W walce zginęli: Stanisław Huskowski „Ali” i Wojciech Czerwiński „Orlik”. Do niewoli dostali się ciężko ranni: Halina Grabowska „Zeta”, Bogusław Niepokój „Sztorch” i Tadeusz Ulankiewicz „Warski”. Zamordowano ich po kilku dniach w krakowskiej katowni Gestapo przy ulicy Montelupich.
Na pomniku wyryto jeszcze nazwiska dwóch innych ofiar akcji, braci Kucyperów z miejscowej placówki AK w Udorzu. Jeden zginął w walce, podczas próby przeniesienia zwłok „Alego” i „Orlika” na cmentarz; drugiego zamordowano z zimną krwią. Obaj spoczywają na miejscowym cmentarzu.
Tu, w wąwozie w Udorzu, co roku spotykają się mieszkańcy Udorza i okolicznych miejscowości, których rodziny z narażeniem życia pomagały młodym AK-owcom. Uroczystości organizuje Samorząd Gminy Żarnowiec wspólnie z sołectwem Udórz. KGW w Udorzu przygotowuje dla uczestników zawsze pyszną grochówkę.